zawsze to dziwne przekonanie pzy taśmie że akurat to Twoj bagaz właśnie sie zgubił...i przynajmniej w moim przypadku moja waliza zawsze wyjeżdza na początku :) co prawda pęknieta mimo iż wykonana z tworzywa które miało mi służyć przez milion lat. dawno nie latałam i normalnie nie poznaję wyjscia z lotniska warszawskiego wow czuje się jak w "świecie" a za bramką Emil z Pawłem z chlebem i sola..bardzo miłe..bo chyba w głowie depresja..tesknota za kangurem znajomymi pracą i domem..no własnie gdzie jest teraz moj dom??? :P